Niedawno nabrałam ogromnej ochoty na wykonanie samodzielnie jakiegoś wypieku. Zastanawiałam się więc, jaką przekąskę mogę zrobić – zależało mi, by była łatwa i szybka do przyrządzenia. Odwiedziłam akurat sąsiadkę, która poczęstowała mnie niepozornie wyglądającymi ciastkami, które okazały się bardzo smaczne.
Zapytałam więc o ich nazwę oraz o przepis. Okazało się, że są to radzieckie smażone ciastka, a receptura na nie jest bardzo prosta – zabrałam się więc do roboty! Szczególną cechą tych ciastek jest ich puszyste ciasto – jego sekretem jest fakt, że jest wyrabiane w stosunkowo małej ilości mąki.
Moja sąsiadka doradziła mi, bym przestała dodawać mąkę w momencie, gdy ciasto przestaje przepływać przez palce – i jest to zaskakująco celna rada! Dodatkowo ważne jest, by ugniatać ciasto kilka razy. Te dwa kroki są kluczem do puszystych, miękkich i apetycznych ciastek.